Witajcie !
Właśnie, jak w tytule...
Dziś o tym, jak mają się moje włosy.
Ci co obserwują mnie dokładnie, wiedzą, że ciągle szukam nowych sposobów na
pielęgnację włosów.
Nie jestem w stanie odrzucić prostownicy i to chyba największy problem.
Pokaże Wam jak wyglądają aktualnie moje włosy.
Włosy zostały umyte wieczorem, pozostawiłam je do wyschnięcia (suszarkę potrafię odrzucić:)
Na noc związałam gumką.
Rano rozczesałam TT no i tak właśnie wyglądają.
Są suche, i tworzą efekt"szopy" :)
Teraz moja prośba do Was.
Podzielcie się ze mną swoimi sprawdzonymi sposobami na pielęgnację włosów.
Będę Wam wdzięczna za wszelkie wskazówki!
.................................................................................................
Kto jeszcze nie wziął udziału może zgłaszać się do moje rozdania
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu majowego:)
Ja mam tak samo i też potrzebuję czegoś sprawdzonego ;) Ale dobry jej olejek arganowy ja się tym ratuje ;)
OdpowiedzUsuńprzybijam piątkę! mam to samo :) gdy rozczeszę włosy mam siano i puch na głowie, jednak staram się ograniczać prostowanie, ponieważ mam w planach zapuścić i rozjaśnić, także muszą być zdrowe, bo tego nie przeżyją :) więc myje włosy rano, nakładam maskę wygładzającą i czekam aż same wyschną (po suszarce mi się puszą i do tego są niesforne, ciężko je ułożyć) i z efektu jestem jak na razie zadowolona :) nie prostuje już kilka dni i włosy wyglądają na prawdę znośnie :) i tylko czekam aż w końcu będzie poprawa :)
OdpowiedzUsuńO, bardzo puszyste włosy. Efekt 'szpopy' jak piszesz z pewnością własnie jest spowodowany tym, że związujesz włosy na noc (może nieco wilgotne) a później rozczesujesz... takie pofałdowane włosy zawsze tak się zachowują. Np. po zrobieniu warkoczyków, gdy je się rozplecie i przeczesze szczotką to robi się szopa - nawet na moich, gładkich włosach :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o pielęgnację włosów to.. U mnie to jest na ostatnim miejscu, Raz na sto lat psiknę jakąś odżywką i to bez spłukiwania żeby szybciej było i tyle ;p Dlatego moje włosy wyglądają tak, a nie inaczej ;p
OdpowiedzUsuńMi się włosy lepiej układają jak wysuszę suszarką, a jak same wyschną to mam takie strasznie przyklapnięte. Ale to wszystko zależy od genów, a także od tego czy włosy są farbowane. Bo samo prostowanie i suszenie suszarką ich tak nie niszczy, wiem to po sobie.
OdpowiedzUsuńbardzo puszyste włoski masz
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Twoje włosy wyglądają bardzo ładnie - są takie puszyste :) Jednak dociążyłabym je maską lub odżywką z dodatkiem oleju :)
OdpowiedzUsuńja odrzuciłam prostownicę - używam sporadycznie, nie suszę włosów, farba 2 razy w roku, różne maski i odżywki ale włoski liche :(
OdpowiedzUsuńPOdobają mi się Twoje włosy :]
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zaczęłam olejowanie i polecam :)
OdpowiedzUsuńproponuje olejek arganowy;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie czekam na samoistne odeschnięci włosów, bo wtedy efekt jest katastrofalny. Postawiłam na naturalny kolor, nie farbuję i dzięki temu włosy odzyskały dawny blask, stały się mocne i jest ich więcej;)
OdpowiedzUsuńmi na puszenie pomagają odzywki b/s z Gliss Kura :) Dodatkowo wygładzam całą długośc włosów jedwabiem z Joanny :)
OdpowiedzUsuńZ tą suszarką to nie jest do końca tak jak mówisz. Pisałam na moim blogu kilka razy o pielęgnacji włosów. Jeden post to rozmowa z fryzjerem, natomiast drugi to post o psikanych odżywkach do włosów z Gliss Kura które potrafią troszkę dociążyć włosy i sprawić, że te puszące się przestają się puszyć. Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://realcosmetics4u.blogspot.com/2015/03/pielegnacja-wosow-jak-o-nie-dbac-aby.html
http://realcosmetics4u.blogspot.com/2015/04/test-4-psikane-odzywki-do-wosow.html
Żeby nie było "szopy" to najlepiej (przynajmniej dla mnie) jest je troszkę spryskać olejem po umyciu ;)
OdpowiedzUsuńPowinnam zacząć olejować włosy :) Oliwa z oliwek, olej lniany, z orzecha włoskiego powinny się sprawdzić :) Olejowanie to istny cud i może sprawić, że włosy będą śliczne, błyszczące i dociążone :) A prostownice odstaw, albo ogranicz jej używanie, bo za kilka lat stan włosów będzie o wiele gorszy i trzeba będzie ściąć :(
OdpowiedzUsuńSpecjalnego sposobu na pielęgnację to ja nie mam. Ostatnio wypróbowałam maseczkę z Biovaxu (recenzję możesz zobaczyć na blogu). Jak na pierwszy raz to od razu zobaczyłam, że moje włosy po niej są w innym stanie. Powoli skłaniam się do zakupu. A poza tym to dwa razy w tygodniu robię oliwkową maskę z Ziaji i olej kokosowy na końcówki (jak mi się przypomni). Tak jak Ty maltretuje je suszarką i prostownicą :/
OdpowiedzUsuń