Witajcie Kochane! Ostatnio miałam lekkie zawirowania ale już wracam. Udało mi się znaleźć prace, uratować koty, trochę odpocząć i nabrać siły na kolejne posty. Jako, że bardzo lubię dbać o swoje włosy, dziś o kolejnej masce, którą udało mi się zdobyć na Meet Beauty Conference. Maska została dobrana do moich włosów, dodatkowo otrzymałam szampon o którym pisałam w tym poście. Jesteście ciekawe jak sprawdziła się u mnie maska? Zapraszam na recenzję!
Kamilla Wax ColourCare mieści się w 240ml plastikowej puszce. Produkt bardzo łatwo wydobyć z opakowania.
Skład nie jest zbyt powalający, wszystkie "pozytywne" składanki znajdują się po zapachu, m.in keratyna, skrzyp polny, rumian rzymski, henna. Plusem jest to, że maska nie zawiera parabenów, silikonów, MIT oraz SLS.
Zapach maski jest przepiękny, świeży, cytrusowy i utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia.
Konsystencja gęsta, zbita, woskowa w jasno-zółtym kolorze. Nie ucieka między palcami.
Przechodząc do najważniejszej kwestii działania muszę zaznaczyć, że nie byłam nastawiona na efekt wow. Skład nie powalał więc byłam pewna, że będzie to przeciętna maska. Jakie było moje zaskoczenie już po pierwszym użyciu! Włosy były mega miękkie, lejące, błyszczące i pięknie pachnące. Maskę stosowała wg zaleceń tj. 2 razy w tygodniu, utrzymując ją na włosach od 20-60 minut. Maska znacznie polepszyła stan moich zniszczonych i zmęczonych zabiegami fryzjerskimi włosów. Zmniejszył się efekt rozdwajania końcówek. Mam wrażenie, że maska odbudowała uszkodzone włosy a taki efekt producent właśnie nam obiecał! Maskę zawsze nakładam kawałek od głowy, więc nie było problemu z obciążeniem.
Podsumowując jestem mile zaskoczona działaniem maski. Włosy wyglądają po niej zdrowo, są błyszczące i elastyczne. W połączeniu z szamponem Pure Wax tworzą idealną parę! Polecam Was serdecznie spróbować na własnych włosach!
Maskę znajdziecie na stronie wax-sklep.
Dajcie znać czy znacie maskę Kamilla :)
Czy czujecie się skuszone do wypróbowania? :)
Całusy:*
Patka.
Ten nie znam, gdyż mam ciemne włosy ;) Ale znam inną, do ciemnych włosów ;) To mój ulubiony kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta maska :)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie używałam. Wydaje się być świetna :)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy moja mama używa wersje z henną i też jest zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa dziś kupiłam odżywkę z ziaja intensywna regeneracja do włosów łamliwych zobaczymy czy będzie dobra bo akurat wszystkie odżywki do włosów skończyłam do 0 :)
Nie znam, a jakie koty uratowałaś?
OdpowiedzUsuńMojej kotki :) doznała lekkiego szoku i nie wiedziała co z nimi zrobić.
UsuńCiekawe jak sprawdziłaby sie u mnie :)
OdpowiedzUsuńGdybym szukała maski to pewnie bym sie nad nią zastabowila 😉 Na razie jednak olej kokosowy daje radę, wiec jego sie trzymam
OdpowiedzUsuńCiekawe jak ich kosmetyki sprawdzą się u mnie. Też dostałam na MB duet tej marki, ale maskę mam do włosów blond o ile dobrze pamiętam :)
OdpowiedzUsuńJa niby jestem blondynką, ale wolę wersję do włosów ciemnych, i na taką właśnie wersję mam znów ochotę :)
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty do włosów ciemnych ;)
OdpowiedzUsuńmuszę przetestować :)
UsuńNie farbuję włosów ale moja mama tak i chyba ją namówię na spróbowanie tej maski :)
OdpowiedzUsuńNiby fajnie ze nie zawiera wielu z tych "świństw" ale skoro dobrodziejstwa są dopiero po zapachu to rzeczywiście trochę kiepsko :/
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, ale ja średnio przepadam za ich produktami
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, ale mam aloesową tej firmy i bardzo ją lubię
OdpowiedzUsuńMam maskę tej firmy do ciemnych włosów :)
OdpowiedzUsuńMiałam 2 opakowania masek tej marki i bardzo je polubiłam :-)
OdpowiedzUsuńużywałam masek tej firmy, całkiem dobre były :) teraz używam masek Kallos :) uwielbiam keratynową :)
OdpowiedzUsuńNiestety wiele razy przejechałam się na maksach do włosów i już ich nie używam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że fajna , ale 60 minut z maską na głowie siedzieć nie wyobrażam sobie
OdpowiedzUsuńJa do tej pory nic nie miałam tej firmy choć wszystko co ma hennę mnie kusi, więc w przyszłości chcę sięgnąć po jakiś wariant;) Fajnie że ta podpasowała Twoim włosom;)
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu utrzymującego się tak długo na włosach bym kupiła:)
OdpowiedzUsuńBrzmi super! Z chęcią wzięłabym do siebie :))
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio sprawdzam jak działa ta maska, użyłam ją dopiero raz więc nie mogę napisać nic o efektach jednak post na pewno się u mnie pojawi.
OdpowiedzUsuńMasz świetnego bloga ♥
http://dyed-blonde.blogspot.com/
Chyba bym pokochała tę maskę <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski do włosów tej firmy! Ta jednak niestety nie jest dla mnie, bo nie farbuję włosów ;)
OdpowiedzUsuńMam ją ! Ale jeszcze jej noe testowalam :-) na razie musze pozbyć sie zapasów :-D
OdpowiedzUsuńnie miałam... :-(
OdpowiedzUsuńWow. Jestem w szoku :) może dlatego że można stosować ja na skore Glowy ma tak świetne działanie . Nie znam tego produktu ale chętnie sprawdziłabym go na sobie.
OdpowiedzUsuńMam już kilka masek z Pilomaxa i raczej wszystkie bardzo dobrze się u mnie sprawdzają :D tej wersji jeszcze nie miałam, ale boję się, że rumianek rozjaśni mi włosy :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te maseczki. :-)
OdpowiedzUsuńTo jest najlepsza maska dl amoich włosów. Ideał. Panuje dzięki niej nad fryzurą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Po takiej godzince na głowie włosy wyglądają pięknie, układają się zupełnie inaczej niż jak jej nie używam. Nawet córka ją ostatnio przysposobiła na swoje końcówki :)
OdpowiedzUsuń