Witajcie Piękne! Ze mną jest tak, że jak już sobie coś upatrzę to ciężko mi się z tym rozstać. Tak też jest właśnie z kosmetykami. I choć nam blogerkom często zdarza się testować nowości to ja mam swoje ulubione kosmetyki do których zawsze będę wracać. Powracam do nich ponieważ należą do moich ulubieńców, mają świetne działanie i są w przystępnej cenie. Chcecie poznać te kosmetyki? Zapraszam dalej :)
Maski Bananowej Kallosa już nie trzeba nikomu przedstawiać. Jest hitem w blogosferze i zyskuje same pochwały. Ja powracam do niej gdy potrzebuję by włosy przestały się puszyć, by było je łatwiej rozczesać i by wyglądały na zdrowsze. Recenzja
Róż do policzków Makeup Revolution - idealny na każdą porę i okazję. Nie znam lepszego różu. Jest wielofunkcyjny bo nadaje się nawet jako rozświetlacz. Recenzję możecie przeczytać Tutaj.
Płyn micelarny z Garniera to już u mnie standard. W zapasie mam zawsze kolejne buteleczki. Świetnie nadaje się do oczyszczania twarzy, idealnie zmywa, nie piecze w oczy, nie podrażnia. Po prostu ideał :)
Podkład Rimmel Wake Me Up - nie znalazłam jeszcze dla siebie lepszego podkładu. Uwielbiam go nakładać każdego poranka. Zawsze sprawia mi to przyjemność. Ma fajne krycie, zapach, nie tworzy maski i najjaśniejszy odcień idealnie do mnie pasuje :) Recenzja
Tusz Rimmel Wake Me Up - tworzy zgrany duet z podkładem. Choć jego szczoteczka wygląda dziwacznie, mi bardzo pasuje aplikacja tuszu właśnie taką końcówką. Świetnie rozdziela rzęsy i trafia nawet do tych najkrótszych włosków. Recenzję zobaczycie tutaj.
To właśnie te kosmetyki są moimi stałymi bywalcami.
Jestem bardzo ciekawa jak to jest u Was?
Też macie ulubione kosmetyki do których zawsze będziecie wracać?
Znacie moich ulubieńców?
Pozdrawiam:*
Patrycja.
Oj do Garniera ja wracam już od kilku miesięcy, a do maski bananowej bardzo prawdopodobne, że też wrócę, jeśli się skończy ;)
OdpowiedzUsuńpłyn micelarny z Garnier oraz podkład Rimmel Wake Me Up też uwielbiam :) mojblogalexandra.blogspot.com
OdpowiedzUsuńChciałam kupić tego bananowego Kallosa, ale akurat tam, gdzie zamawiałam nie był dostępny. Zamowiłam mlecznego, który również ma dobre opinie. Jeszcze jej nie mam, ale wiążę z nią duże nadzieje :)
OdpowiedzUsuńGarnier to mój nowy nabytek. A za Rimmelem ogólnie nie przepadam. Jedynie Match Perfection 010 jakoś spełnia moje oczekiwania i to właśnie do niego zawsze wracam po nieudanych probach szukania nowego podkładu. Ulubieńcem jest także tusz Eveline 4D fioletowy :)
bardzo fajnie ten róż wygląda
OdpowiedzUsuńO :) A ja jakoś za Kallosem nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńznam tylko garniera różowego
OdpowiedzUsuńJa też mam swoje ulubione kosmetyki, do których chętnie wracam. Ta bananowa maska mnie kusi ze względu na zapach,a płyn micelarny z Garniera to kwc dużej ilości znanych mi blogerek ;)
OdpowiedzUsuńPłyn Garnier to i mój ulubieniec :) Uwielbiam go ;)
OdpowiedzUsuńOo kallos bananek uwielbiam :-D
OdpowiedzUsuńDla mnie podkład Rimmel Wake Me Up jest zbyt ciemny, żebym mogła używać go cały rok, ale gdy tylko lekko się opalę wiosną, to od razu po niego sięgam :) Daje piękny rozświetlony efekt :)
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego z tych kosmetyków, ale maska Kallos kusi :)
OdpowiedzUsuńGarnier to mój niezbędnik ;) Tusz Rimmel i bananową maskę bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńMoj jeden z lubianych podklad i tusz ☺
OdpowiedzUsuńGarnier u mnie rownież jest stałym bywalcem:) Kiedys mialam możliwość użycia podkładu z Rimmel i dobrze wspominam. Fajnie rozświetla cerę i przepięknie pachnie. Muszę koniecznie skusić się na jakaś maskę z Kallos :)
OdpowiedzUsuńGarniera to chyba każda zna :) mój ulubiony micel :) a maski kallos uwielbiam <3 reszty nie miałam :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do tego rużu i podkładu:)
OdpowiedzUsuńwww.style4you-mt.blogspot.com
Płyn z Garnier również i u mnie króluje, od jakiegoś czasu mam straszna chęć wypróbować tą słynna maskę do włosów, wiele dobrego o niej słyszałam.
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana
Bananowy Kallos był super, ale rozjaśniał mi włosy, micel Garniera mnie niczym szczególnym nie zachwycił za to ten podkład z rimmela był super, hiper odjazdowy w przeciwieństwie do tego tuszu ;(
OdpowiedzUsuńJa niestety do najjaśniejszego Rimmela muszę się jeszcze porządnie opalić :D Tak strasznie chciałabym go wypróbować - może uda mi się w to lato ;)
OdpowiedzUsuńnie mialam nic:)
OdpowiedzUsuńI ja bardzo lubię płyn micelarny marki Garnier
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Garniera to i również mój stały ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńPłyn z Garniera jest świetny :) Jednak maska bananowa z Kallosa potęguje u mnie wypadanie włosów
OdpowiedzUsuńno maska z Kallosa cudna, chociaż trochę już mam dość zapachu ;d
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić ten płyn z Garnier'a :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko Kallosa i też lubię, choć może nie jest zbyt odżywczy, ale włosy wyglądają jakoś tak fajnie;) Ślicznie wygląda ten róż w serduszkowym opakowaniu:)
OdpowiedzUsuńnie za dużo nie za mało :) z tych kosmetyków kojarzę jedynie Kallosa - sama używam do dzisiaj bo nie mogę skończyć maski Kallos Keratyna. Dla mnie to zdecydowanie za duża pojemność na bardzo długi czas. Tym bardziej, że ja nie lubię używać tego samego przez dłuższy okres a lubię mieć wybór i sobie zmieniać co jakiś czas.
OdpowiedzUsuńPodkład genialny ale niestety mnie przesusza :( Maska z kallosa obłędna, ale obciąża mi włosy. Płynz Garniera uwielbiam! Serduszka także - wszystkie! A tuszu niestety nie znam.
OdpowiedzUsuńZ Kallos proponuję maskę latte! Jest cudowna, a jaki zapach! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://teddyandcrumb.blogspot.com/
tez bardzo lubie maske bananowa :)
OdpowiedzUsuńLubię wrcać do produktów Garnier
OdpowiedzUsuńUwielbiam tusz, podkład i ten płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńGarniera uwielbiam :) a ten podkład mam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków stosowałam podkład Rimmel i również byłam z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńStosuję ten sam podkład :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest to micel z Biedry, zielony tusz z Wibo i podkład ten sam co u ciebie. Każda z nas ma chyba takie swoje ulubione kosmetyki
OdpowiedzUsuńMicel z Garniera jest fajny :) podkład z Rimmela też, choć gama kolorystyczna mogłaby się zaczynać od jaśniejszych kolorów.
OdpowiedzUsuńJa mam obecnie niebieską wersję micela - też bardzo go polubiłam, choć kusi mnie, żeby sprawdzić wersji dwufazowej, z olejkiem :)
OdpowiedzUsuńMicel z Garniera znam i bardzo lubię ;) Właśnie mi się kończy..
OdpowiedzUsuńz pokazanych przez Ciebie kosmetyków znam jedynie płyn micelarny Garniera i lubię go, bo nie podrażnia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam płyn micelarny z Garniera i maskę bananowa z Kallosa :)
OdpowiedzUsuńnic nie miałam z tej listy :<< ale ten róż mnie korci już od dawna :)!
OdpowiedzUsuńJa wreszcie nabyłam płyn Garniera i dla mnie płyn jak płyn ot,tak zwykły płyn i cena też za duża.Wróciłam do ulubieńca płynu BEBEAUTY z Biedry jest dla mnie o niebo lepszy i tańszy.Co do oczu to nie wiem czy szczypie,bo ja oczu nie maluję,a za nim użyję płynu to twarz oczyszczam olejami,ale czytałam różne opinie jednych szczypie,drugich nie.
OdpowiedzUsuńMaska Kallosa to też mój hit, ale troszkę zapach mi się znudził i zrobiłam sobie przerwę :D. A róż na policzki to cudo, które muszę mieć.
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten płyn micelarny, a reszty z prezentowanych kosmetyków jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńmaska bananowa ma genialny zapach! dopiero zaczęłam używać ale już bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast regularnie wracam do kosmetyków Sylveco (micel, żel, kremy). wake Me Up bardzo kiedyś lubiłam dopóki nie wyparł go VipGold od Skin 79. Tusz czeka w zapasach gdyż kupiłam go na promo w Rossku.
OdpowiedzUsuńPłyn Garniera i ja mam któryś raz z kolei ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować bananową maskę do włosów:)
OdpowiedzUsuńU mnie Garnier też jest na takiej liście, z resztą pewnie jak u większości dziewczyn :D
OdpowiedzUsuńZnam płyn micelarny Garnier i podkład Rimmel ;) oba produkty świetnie mi się sprawdzają i często do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńTego micelka zamieniłam na czystą skórę, a maskary aktualnie używam i jestem mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńprodukty totalnie nam nieznane:)
OdpowiedzUsuńCIągle obiecuję kupić tą maskę Kaliosa i zawsze w me ręce trafia coś innego ehh:P
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę wypróbować maskę bananową, naczytałam się na jej temat wiele pozytywnych opinii :) Micel Garniera chyba regularnie gości w każdym domu :)
OdpowiedzUsuńRegularnie powracam do płynu micelarnego z Garnier a podkład z Rimmel był moim ulubieńcem przez kilkanaście miesięcy, niestety odcień 1oo Ivory zrobił się da mnie za ciemny nie wiem dlaczego ;)
OdpowiedzUsuńTego różu używam jako rozświetlacza ;) A podkładu nie polubiłam, ale mam mieszaną cerę w kierunku tłustej ;)
OdpowiedzUsuńpłyn micelarny od Garniera jest moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńMam kallosa jagodowego i z aloesem, ten aloesowy jest super. Płyn od garniera tez mam i jest świetny:)
OdpowiedzUsuńdo micela z garniera też będę powracać:)
OdpowiedzUsuńduzo slysze o tym plynie z Garnier , musze go wkoncu zakupic
OdpowiedzUsuńZnam wszystkie oprócz różu i akurat do żadnego chyba nie wrócę :D
OdpowiedzUsuńZnam tylko płyn Garniera:) Lubię.
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny genialny! ale odżwyki Kallosa miałam dwa rodzaje i niestety obie mi nie podpasowały bardzo obciążały włosy.
OdpowiedzUsuńJa do Garniera bardzo często wracam :)
OdpowiedzUsuńAkurat stosuję zielony tusz Rimmela. Jest ok, ale nie nazwałabym go swoim ulubieńcem.
OdpowiedzUsuńPodkład z Rimmel bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńPłyn z Garniera to zdecydowanie mój ulubieniec. Mimo, iż czasem zastępuję go innym produktem, to zawsze do niego wracam ;)
OdpowiedzUsuńRównież lubię ten tusz i płyn micelarny ;) Dobre produkty! Podkład posiadam nawet 2 buteleczki, ale teraz na lato za bardzo się w nim świecę ;) Bardziej na zimę lubię go stosować ;)
OdpowiedzUsuń